Furgonetka z napisem "Niszczymy dokumenty" wjechała na teren ministerstwa.

No rutynowe czynności... jak to w Pisie.

„Spokojnie panie prezesie, zorganizowałem to tak, że nikt się nie dowie” - Jacek S. prawdopodobnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przypominam, na każdą niszczarkę przypada przynajmniej jedna kopiarka ( ͡º ͜ʖ͡º)

Zupełnie bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że wynajęta do tego celu firma specjalnie odkleiła by swój samochód, by zwrócić uwagę osób postronnych wjeżdżając na teren ;)

Prawie całkiem anonimowo się udało ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak tylko testowo piszę. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
#!$%@?ć PIS!
edit: Osiem gwiazdek nadal nie działa jak powinno więc zrobię * * * * * | * * *

Jak ktos nie wie jak dziala ustawa o narodowym zasobie archiwlanym i jak wyglada brakowanie dokumentacji to bedzie szukal teorii spiskowych 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ

Prawda jest taka, że nawet u mnie w pracy gdy zmieniałem stanowisko musiałem wypełnić cały wór dokumentami do zniszczenia, by nikt inny nie miał do nich dostępu. Typowa procedura związana z indywidualną pracą ¯\(ツ)/¯