Licznik swoje, faktura swoje. Właściciele fotowoltaiki mają dość mikroodczytów

Mam wrażenie, że na fotowoltaice zarabiają tylko firmy, które instalują i obsługują fotowoltaikę XDD

Państwo Ci wszystko wybaczy poza niezależnością. Wyobraźcie sobie, że kupujecie sobie ogniwa do tych instalacji i z dnia na dzień odpinacie się od sieci na masową skalę, kwik byłby słyszalny wszędzie. Nagle by się okazało, że państwo nie zarabia na kopalinach, akcyzie, podatku, co wtedy? Jeśli miałbyś swoją wodę i własną oczyszczalnię ścieków, pole z żywnością, zwierzęta hodowlane oraz energię z ogniw to państwo musiałoby i tak Ci przywalić jakąś daninę no

Najlepsze są podwyżki cen prądu. Cena 1 kWh prawie się nie zmienia. Zmieniają się opłaty dodatkowe/stałe/przesyłowe. Dzięki temu, pomimo podwyżki, ty oddając prąd nie zarabiasz na nim więcej a pobierając płacisz krocie. Opłaty przesyłowie i inne śmieci to typowe narzędzie do wyciągania kasy. Tak jak w cenę bułki wlicza się koszty produkcji, transportu i sprzedaży, tak w cenę 1kWh powinno wliczać się wszystkie dodatkowe opłaty. Jak klient jest zainteresowany rozbiciem to sobie

Zmiany są korzystne dla klientów, tylko że ludzie są niedoinformowani i wyciągają często błędne wnioski. Dodatkowo można poprosić operatora o raporty godzinowe.