Ależ obrzydliwe igrzyska dla gawiedzi...
Jest piękna okazja, żeby zagrać na emocjach mało wyrobionego społeczeństwa. Facet przyznał się, jest osobą publiczną, na miejscu ma majątek, nie bardzo ma jak mataczyć, skoro i tak się przyznał. Środek zapobiegawczy w postaci aresztu jest tu kompletnie nieuzasadniony i bezsensowny. No ale jest to DOSKONAŁA okazja, żeby przyp#?%!$@ić z grubej rury w dwie znienawidzone grupy, z którymi walczy obecna władza - celebrytów i sędziów. A gawiedź klaszcze uszami, niech dojebią bogaczowi...
Tfu...